Procesje Bożego Ciała przeszły także w regionie

 - Dajemy w ten sposób świadectwo o Bogu, który nas w żadnym czasie i w żadnej sytuacji nie opuszcza – mówił podczas homilii w Gnieźnie prymas Polski Wojciech Polak.

Prymas Polski w  homilii dziękował też lekarzom, pielęgniarkom , wolontariuszom i osobom konsekrowanym, które w czasie pandemii są na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem i narażają swoje życie dla dobra chorych i cierpiących. Metropolita gnieźnieński podziękował także wszystkim, którzy w tym trudnym dla Kościoła czasie idą z pomocą osobom skrzywdzonym i wykorzystanym by im okazać bliskość i solidarność.

Niech nasze dzisiejsze uwielbienie otwiera i nasze oczy i serca. Po to tu jesteśmy.

Uczestnicy procesji mówili, że to okazja żeby pokazac że jesteśmy katolikami, bardzo ważne święto. Wiele osób miało na twarzach maseczki by jak mówili - nie ryzykować. Inni, którzy nie mieli maseczek zapewniali, że zachowują odpowiednią, dwumetrową odległość i że przyszli na procesję z całymi rodzinami. - To ważne - mówili. Procesja po przejściu przez starówkę z katedry do kościoła św. Michała.

----------------------------

 - Eucharystia dla każdego człowieka powinna być siłą w drodze do nieba - mówił podczas homilii w Kaliszu biskup pomocniczy diecezji kaliskiej Łukasz Buzun. Główne uroczystości Bożego Ciała w Kaliszu odbyły się na kaliskiej starówce. Wcześniej wierni przeszli w procesji do czterech ołtarzy. Nie obowiązywał limit uczestników. Biskup Łukasz Buzun podkreślał, że człowiek potrzebuje Eucharystii, bo wewnętrznie więdnie, kostnieje, umiera w nim dusza, bo żyje tylko dla spraw świata doczesnego.

Bo przecież nikt z nas, ani mieszkańców Kalisza ani diecezji, ani Polski, ani świata nie żyje tylko po to, żeby jeść, pić, wykonywać jeszcze inne czynności i czekać na śmierć. Nie żyjemy też tylko po to żeby się bogacić i realizować tylko jakieś doraźne cele związane z naszym życiem doczesnym ale jak mówi Pismo Święte: jesteśmy synami światłości i synami dnia.

 - Każdy chrześcijanin powinien mieć w sobie pragnienie by pierwszym miejscu życie wieczne - dodał biskup. Tradycyjnie, po przejściu procesji wierni zabierali do domów zielone gałązki, którymi przystrojone były ołtarze.