Według prokuratury, mężczyzna zaatakował kobietę w jej mieszkaniu podczas spotkania towarzyskiego. Po gwałcie obrażenia były tak poważne, że poszkodowana zmarła.
Motywem działania oskarżonego był motyw seksualnym - mówi prokurator Michał Jopek.
Pokrzywdzona została tu potraktowana nie jak człowiek, tylko jak przedmiot, do jakiejś "chorej rozrywki", bo inaczej nie da się tego określić. W tych okolicznościach nie mam wątpliwości, że tu był zamiar bezpośredni pozbawienia życia tej kobiety
- mówi prokurator.
Sąd Okręgowy skazał Mariana K. na 25 lat więzienia. W mieszkaniu ofiary był także drugi mężczyzna, który cały czas jest poszukiwany. Tę okoliczność w apelacji wykorzystał obrońca oskarżonego. Mówił dziś, że w takiej sytuacji nie można przenosić odpowiedzialności na jego klienta. Dlatego chce skazania mężczyzny jedynie za nieudzielenie pomocy.
W tej sprawie oskarżony najpierw był świadkiem, a dopiero później oskarżonym. Sąsiadka pokrzywdzonej wskazała innego mężczyznę, dopiero, gdy Marian K. zaczął jej grozić, poszła na policję. Wyrok w tej sprawie zapadnie na początku kwietnia.