Poznańska delegatura Prokuratury Krajowej skierowała do sądu jeszcze dwa wnioski o areszt: dla byłego asystenta senatora i jednej osoby. Prokurator poinformował o tym na spotkaniu z dziennikarzami, które dwa razy przerwał i odchodził od mikrofonu. Mówił, że wnioskowanie o areszt dla byłego opozycjonisty z czasów PRL to bardzo trudna decyzja.
- Jest jednak uzasadniona obawą matactwa. Sprawa dotyczy osoby, którą osobiście uważam za bohatera z przeszłości naszej Ojczyzny. To co mamy do czynienia w postępowaniu, nakazuje podjęcie bardzo trudnej decyzji - skierowania wniosku o tymczasowe aresztowanie - mówi prokurator Piotr Baczyński. Dziś po południu do wniosków o areszt ma się ustosunkować sąd.
Prokuratorzy zarzucają Piniorowi, że przyjął 40 tysięcy zł za załatwienie w instytucjach państwowych i samorządowych korzystnego rozstrzygnięcia spraw biznesmena inwestującego na Dolnym Śląsku. Śledczy twierdzą, że mają dowody także na to, że były senator przyjął 6 tys. zł za podjęcie się załatwienia koncesji na wydobywanie kopalin oraz powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych.
Sam Józef Pinior nie przyznaje się do zarzutów i odmawia składania wyjaśnień - poinformował jego adwokat Jacek Dubois. Jednocześnie adwokat nie kryje zaskoczenia decyzją prokuratury. Podkreśla, że nie ma powodów do stosowania najsurowszego środka zapobiegawczego wobec jego klienta."Mój klient całą swoją osobą daje gwarancje, że nie będzie utrudniał toczącego się postępowania. W jego interesie jest aby ta sprawa została jak najszybciej wyjaśniona. Dla mnie ta sytuacja jest zaskoczeniem bo w tym przypadku nie mamy do czynienia ani z bardzo poważnymi zarzutami ani z bardzo ogromną kwotą" - powiedział IAR Jacek Dubois.
Były senator, eurodeputowany Józef Pinior został zatrzymany we wtorek przez wrocławskie Centralne Biuro Antykorupcyjne. Wraz z nim do poznańskiej prokuratury przewieziono 10 osób. Prokuratura zbierała materiał dowodowy od kwietnia ubiegłego roku.
Józef Pinior to jeden z historycznych liderów dolnośląskiej "Solidarności" w latach 80. Po 1989 r. był związany z różnymi formacjami lewicowymi. W 2011 r. jako bezpartyjny kandydat został senatorem z listy PO.
Maciej Kluczka/IAR/szym
Od redakcji. Prosimy uważnie przeczytać newsa. Zdanie, o którym Pan pisze, jest w tekście.
(że) epoka weteranów "S" i opozycji minęła definitywnie już kilkanaście lat temu !
No cóż ! Obecny wizerunek starca -mędrca uwikłanego w wybryki i nadużycia to syptom drugiej
lub trzeciej młodości ewentualnie "kolejnego małżeństwa" z którego rodzą się kolejne dzieci ...