Na ławie oskarżonych zasiadł inżynier nadzorujący budowę nowej nitki gazociągu.
Prokuratura oskarżyła go o "nieumyślne sprowadzenie zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu ludzi oraz mieniu wielkich rozmiarów". Mężczyzna nie przyznał się przed sądem do winy i odmówił składania wyjaśnień.
W Jankowie Przygodzkim w listopadzie 2013 roku zginęły dwie osoby, kilkanaście zostało rannych, zniszczonych zostało kilkanaście budynków. Prokurator wniósł o uznanie oskarżonego za winnego i wymierzenie mu kary 2 lat pozbawienia wolności, orzeczenie zakazu pełnienia kierowniczych funkcji w budownictwie na okres 10 lat i obciążenie częściowymi kosztami postępowania sądowego w kwocie do 100 tys. złotych. Ponadto prokurator złożył wniosek na piśmie o przyznanie zadośćuczynienia pięciu pokrzywdzonym, którzy doznali obrażeń ciała.
Obrońca oskarżonego chce uniewinnienia oskarżonego, a w przypadku skazania wniósł o warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności.
Sąd ogłosi wyrok za dwa tygodnie.