Przedstawione przez poznańską prokuraturę wyniki ekspertyzy Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach potwierdzają wyniki badań w laboratorium wielkopolskiego Sanepidu - sól wypadowa, mimo, że nie powinna pojawić się w sprzedaży, jednak nie jest szkodliwa. Rzecznik prokuratury Magdalena Mazur-Prus. - Według ustaleń ekspertów, w soli przemysłowej znajdowały się dioksyny i toksyczne pierwiastki, ale ich stężenie nie przekraczało wartości zagrażających zdrowiu. Wynika z tego, że osoby podejrzane w związku ze sprzedażą soli przemysłowej jako soli spożywczej, nie spowodowały zagrożenia dla zdrowia ludzi - powiedziała.
I dlatego prokuratura nie zamierza - przynajmniej na razie - ujawnić listy zakładów, gdzie sól wypadową zabezpieczono. Czyli choć mamy prawo wiedzieć co jemy, to jednak tego się nie dowiemy. Prokuratura czeka teraz na kolejne ekspertyzy - Sanepid bada, jaki wpływ na nasze zdrowie miały produkty spożywcze, do których użyto sol wypadową.
Prokuratura bierze pod uwagę zmianę zarzutów przedstawionym tym pięciu osobom na wprowadzenie do obrotu zafałszowanego środka spożywczego. Grozi za to grzywna, ograniczenie wolności lub do roku pozbawienia wolności. Do zmiany zarzutów potrzeba jednak dodatkowych ekspertyz. Prokurator Mazur-Prus dodała, że prokuratura bada też, czy podejrzani nie dopuścili się oszustwa.
(Radio Merkury+IAR)