Nowy zarzut dla "Gurala" dotyczy zoofilii. Dowodem nagranie z kotem

Pod koniec ubiegłego roku informowaliśmy o filmach, na których źle traktował domowe zwierzęta. "Mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami" – mówi rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, Łukasz Wawrzyniak.

Podejmował wobec zwierząt, a konkretnie dwóch kotów i psa, działania polegające na zadawaniu i dopuszczaniu do zadawania zwierzętom bólu oraz cierpień. Między innymi złośliwie straszył, drażnił te zwierzęta, naruszał ich spokój, zmuszał do nienaturalnych zachowań, dopuścił się też zoofilii

- mówi Łukasz Wawrzyniak.

„Gural” miał dokonać tych czynów w ostatnich trzech latach w mieszkaniu w Modrzu pod Stęszewem. Podejrzany nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Zawiadomienie w sprawie Grzegorza G. składała Fundacja Ludzie Przeciw Myśliwym oraz Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Zdaniem Rafała Gawła, patostreamer powinien usłyszeć zarzut sprzedawania pornografii.

Jeden z artykułów kodeksu karnego penalizuje nagrywanie pornografii z dziećmi, ze zwierzętami lub z użyciem przemocy. Mamy nagrania, na których widać jak mężczyzna ten pobudza językiem okolicę genitaliów kota, którego był właścicielem

- mówi Rafał Gaweł.

Rafał Gaweł mówi o sprzedaży tych nagrań – ponieważ podczas transmisji na żywo patostreamer otrzymuje wpłaty od swoich fanów.

„Guralowi” za znęcanie się nad zwierzętami grozi do 3 lat więzienia. Mężczyzna musiał wpłacić też 10 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. Niewykluczone, że Grzegorz G. poniesie też konsekwencje związane ze wcześniejszym wyrokiem, ponieważ dokonał tych czynów podczas zawieszenia kary pozbawienia wolności na 6 miesięcy.