Winda z dwoma pracownikami w środku spadła i poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala. - Na szczęście nic poważnego im się nie stało i wracają do pracy – mówi dziś dyrektor placówki, Katarzyna Przybył.
Rzeczywiście wypadek wyglądał bardzo groźnie. Wina osunęła się z pierwszego piętra. Jeden z panów miał złamaną nogę, drugi ogólne potłuczenia. Natomiast już jest wszystko w porządku. Jeden z panów wrócił do pracy, drugi mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu też będzie już w pracy.
Bez zgody prowadzącego sprawę prokuratora platforma nie może zostać wyremontowana. To była jedyna winda w szkole. Dyrekcja szkoły musiała tak przeorganizować zajęcia, aby uczniowie z problemami z poruszaniem się mieli lekcji wyłącznie na parterze. W szkole uczy się piątka dzieci na wózku inwalidzkim.
Dziś na terenie szkoły odbyło się terenowe posiedzenie Komisji Oświaty i Wychowania. Poznańscy radni dopytywali między innymi o możliwość wykonania nowej platformy. Dyrekcja planuje zamówienie prawdziwej windy, a nie platformy, które w rzeczywistości dostosowana była do wjazdu jedynie na półpiętro. Może to kosztować powyżej 300 tysięcy złotych.
Prokuratura cały czas ustala przyczynę wypadku. Prawdopodobnie była to wada materiału. Wiadomo, że urządzenie miało za sobą wszystkie wymagane przeglądy i nie doszło w tym zakresie do zaniedbania.