NA ANTENIE: Popołudnie z Radiem Poznań
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Prywatne "sankcje" poznańskiego handlowca

Publikacja: 25.02.2022 g.14:54  Aktualizacja: 25.02.2022 g.17:34
Poznań
Nie będzie sprzedawał rosyjskich produktów. Jak powiedział Radiu Poznań Marcin Domagała, właściciel sklepu sportowego w Poznaniu, sankcje nakładane przez polityków na Rosję za inwazję na Ukrainę uważa za niewystarczające, dlatego postanowił sam nałożyć "małe sankcje" na rosyjską markę i zrezygnować z jej sprzedaży we własnym sklepie.
poznański przedsiębiorca sprzedaż  - Właściciel sklepu
Fot. Właściciel sklepu

Przedsiębiorca uważa, że należy uderzyć w każdy sektor rosyjskiej gospodarki, dlatego nie chce dawać zarabiać Rosjanom poprzez sprzedaż ich produktów w swoim sklepie sportowym.

"Jako historykowi przypomina mi to sytuację z '39 roku, kiedy Polska została sama, dlatego w ten symboliczny sposób chcę wyrazić solidarność i zachęcić do tego innych" - mówi Marcin Domagała.

Oczywiście to jest tylko symboliczny gest, bo to na nikim nie zrobi wrażenia i Putin nie zrezygnuje z wojny dlatego, że mój sklep zrezygnował z rosyjskich produktów do pływania, ale mam nadzieję, że przez ten gest więcej osób, sklepów i marek zrezygnuje z rosyjskich produktów i w ten sposób wyręczymy, albo wspomożemy polityków

- mówi Marcin Domagała.

Marcin Domagała zaznaczył, że za posiadane już produkty zapłacił, ale zadeklarował, że więcej od Rosjan ich nie zamówi, a dochód ze sprzedaży wciąż posiadanych rzeczy przeznaczy na prowadzoną przez Polską Akcję Humanitarną zbiórkę na pomoc Ukrainie.

https://radiopoznan.fm/n/xCsoG7
KOMENTARZE 1
Jan Farmazonski
eda 25.02.2022 godz. 20:23
Nie tylko to. Każdy kto kupuje w niemieckich sieciach handlowych, np. Kaufland, Lidl, pośrednio wspiera Rosję. Sieci te praktycznie nie płacą CIT-u w Polsce, prawie wszystkie zyski transferując do siebie i w Niemczech płacą podatki, a jaki jest stosunek Niemiec do Rosji nawet teraz - każdy widzi.