Wyruszą w sobotę z polsko-białoruskiej granicy i popłyną Bugiem, Narwią, Wisłą, Notecią, Wartą i Odrą do Kostrzyna. Przed nimi blisko 780 km w wodzie. W czasie spływu kajakarze będą zbierać pieniądze na leczenie, rehabilitację i operacje dwóch małych wielkopolanek, które walczą o powrót do sprawności.
"Jesteśmy już gotowi" - mówi jeden z uczestników spływu Marek Śmigaj.
Właściwie jesteśmy już spakowani. Jutro przyjeżdża kierowca z busem. Pakujemy się na granicę polsko-białoruską. Tam pierwszy biwak, w sobotę rano wodujemy już kajaki. Wszystko, to co do życia jest potrzebne, musimy mieć w łodziach. Począwszy od sprzętu biwakowego - namiotów, śpiworów - po żywność i wodę. Śpimy tam, gdzie zastanie nas noc
- mówi Marek Śmigaj.
Pieniądze zebrane podczas spływu trafią na leczenie 7-letniej Niny. Mała poznanianka samodzielnie nie chodzi. Ma też m.in. wrodzoną wadę kręgosłupa, powodującą skoliozę. Druga dziewczynka 4-letnia Maja z gminy Kleszczewo, walczy z bardzo rzadką chorobą powodująca niedorozwój nóg.
Pieniądze można wpłacić m.in. poprzez portal: pomagam.pl.