Tydzień przed finałem pomysłodawcy maratonu już zbierają pieniądze na onkologię i hematologię dziecięcą.
Chętnych, by nawet przez kilka godzin jechać na rowerze, nie brakuje.
- Chyba jak wszyscy tutaj na sali jestem sportowcem amatorem i z miłą chęcią spędzę sportowo czas, wspomagając oczywiście WOŚP. Klub poznańsko-leszczyński "Pozytywnie zakręceni". Dla nas to przyjemne z pożytecznym.
- Co roku włączamy się w tę niesamowitą akcję charytatywną. Mój syn czeka, aż jego nogi będą na tyle długie, żeby mógł kręcić razem z nami. Jak na razie w tym roku będzie kibicował.
- Jesteśmy trochę związani z tym klubem, więc jak się pojawiła taka akcja to stwierdziliśmy, że chętnie weźmiemy w tym udział - bardziej w formie rekreacyjnej, ale w szczytnym celu.
- przyznają uczestnicy.
Organizator maratonu dodaje, że do niedzielnego poranka w hali pojawią się także znani sportowcy - olimpijczycy i mistrzowie w swoich dyscyplinach.
"Każdy może wrzucić datek do puszki, przy zgłoszeniach uruchomiliśmy e-skarbonkę" - mówi Krzysztof Ohla.
Ruszyliśmy trochę wcześniej niż sam Jurek, ale startujemy dla Jurka Owsiaka, żeby dla niego zrobić coś fajnego. Rowerowy Zawrót Głowy jest już od wielu, wielu lat w różnych miejscach, ale cały czas z Jurkiem. Natomiast pomysł na 24 godziny jest już absolutnie nasz. To było takie nasze wewnętrzne marzenie klubowe i w tym roku to spinamy
- wyjaśnia Krzyszotf Ohla.
Finał rowerowego maratonu w niedzielę o 10:00. Wśród ponad 850 osób, które się zgłosiły, jest kilka, które chcą kręcić kilometry przez całą dobę. Nie ma ograniczeń - każdy może jechać tyle, ile chce. W każdej godzinie uczestników wspierają instruktorzy.