Tomasz Łapszewicz z Zarządu Transportu Miejskiego w Poznaniu mówił, że w te sprawie mieszkańcy składali liczne wnioski.
To wniosek mieszkańców rejonu ulicy Darniowej, to jest za Zielińcem, już przy samym Gruszczynie. Za leśniczówką jest jeszcze teren miejski, to są mieszkańcy Poznania, którzy są odsunięci bardzo daleko. W tej chwili jedyną możliwością było dla nich korzystanie z komunikacji gminy Swarzędz, bez możliwości dojazdu do centrum miasta
- mówił Tomasz Łapszewicz.
Nowa linia będzie miała dziewięć kilometrów długości. Ma być obsługiwana minibusami, a rozkład jazdy zostanie dostosowany do godzin odjazdów pociągów ze stacji Poznań Antoninek.
Utrzymanie linii od września do grudnia będzie kosztowało 260 tysięcy złotych - z czego Poznań wyłoży 231 tysięcy, a gmina Swarzędz 29 tysięcy złotych.