"Kobiety, które śpiewały Młynarskiego"
Piosenki Wojciecha Młynarskiego wciąż są grane przez wszystkie właściwie radiostacje. Z jego tekstami obcują zatem kolejne już pokolenia... Artysta zmarł w 2017 roku zostawiając niezwykle bogaty dorobek.
Rafał Wąsowicz z Zarządu Transportu Miejskiego potwierdza, że w tej sprawie są prowadzone rozmowy ze spółką, która zarządza obiektem przy Bułgarskiej.
Zgodnie z zarządzeniem prezydenta miasta Poznania każdy podmiot komercyjny ma możliwość skorzystania z takiej opcji, czyli dodania swojej nazwy do nazwy przystanku. Odbywa się to na drodze zawarcia stosowanej umowy z Zarządem Transportu Miejskiego i oczywiście wiąże z koniecznością wniesienia stosownej opłaty
- mówi Rafał Wąsowicz.
Firmy, które chcą zmienić nazwy przystanków, muszą pokryć koszty wymiany tabliczek na przystankach czy zmian rozkładów jazdy. ZTM co miesiąc pobiera też opłatę okresową. Jej wysokość zależy między innymi od liczby linii autobusowych i tramwajowych zatrzymujących się na przystankach.
Przed laty poznański stadion nazywał się INEA Stadion. Taką nazwę nosiły wtedy również przystanki w okolicach skrzyżowania ulic Bułgarskiej i Grunwaldzkiej. W ostatnich latach obiekt, na którym mecze rozgrywa Lech Poznań, nie miał sponsora, dlatego przystanki nazywają się "Stadion miejski".
Piosenki Wojciecha Młynarskiego wciąż są grane przez wszystkie właściwie radiostacje. Z jego tekstami obcują zatem kolejne już pokolenia... Artysta zmarł w 2017 roku zostawiając niezwykle bogaty dorobek.
Są zarzuty dla sprawcy wypadku na przejeździe kolejowym pod Budzyniem. 25-letni kierowca ciężarówki nie ustąpił pierwszeństwa i wjechał wprost pod pociąg. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
W czasie karnawału nawet szacowna scena filharmonii potrafi zamienić się w taneczny parkiet. W niedzielę 28 stycznia o godz. 12:00 w Filharmonii Kaliskiej odbędzie się koncert, na który trzeba przyjść w rodzinnym gronie. W czasie, gdy Orkiestra Dęta Filharmonii Kaliskiej wygrywać będzie radosne rytmy klasycznych, jazzowych utworów z szalonych lat 20. i 30. XX wieku, publiczność porwie do zabawy para swingujących tancerzy. O złotych czasach amerykańskiego, tanecznego jazzu i jego twórcach opowie prowadzący tego dnia orkiestrę dyrygent – Jarosław Praszczałek.