Do zdarzenia doszło pod koniec września w Poznaniu. Mężczyźni weszli do sklepu, postraszyli sprzedawcę maczetą i pałką teleskopową, a następnie zabrali artykuły spożywcze, głównie alkohol.
"Na miejsce natychmiast udał się patrol" – opisuje rzeczniczka prasowa poznańskiej policji, mł. asp. Marta Mróz.
Policjant zauważył dwóch mężczyzn, którzy odpowiadali rysopisowi sprawców i którzy szli w stronę pobliskiego lasku. Wykorzystał fakt, że był bez munduru, podszedł do nich, zaczął rozmowę. W trakcie tej konwersacji mężczyźni byli nadpobudliwi, a jeden z nich krzyczał o zatargach z właścicielem sklepu, co tylko potwierdziło jego przypuszczenia, że to oni są sprawcami rozboju
- relacjonuje Marta Mróz.
Policjant podtrzymywał rozmowę z mężczyznami i w międzyczasie przesłał swoją lokalizację pobliskiemu patrolowi. Po przyjeździe umundurowanych funkcjonariuszy doszło do zatrzymania. Młodzi mężczyźni usłyszeli zarzuty gróźb karalnych, naruszenia nietykalności cielesnej oraz rozboju. Sąd zdecydował o aresztowaniu 18 i 21-latka na okres trzech miesięcy.