W niedzielę na profilu fundacji Ludzie Przeciw Myśliwym w jednym z portali społecznościowych pojawiło się nagranie oraz wpis, informujący o zagryzieniu jelenia przez psy. Według autora wpisu, myśliwi polowali na jelenie z psami, które miały zagonić zwierzę, by padło ze zmęczenia, a potem je zagryźć i żywcem rozszarpać.
Polski Związek Łowiecki w opublikowanym na Facebooku oświadczeniu stanowczo zaprzecza informacjom, podanym przez fundację. Tłumaczy też, że myśliwi działali zgodnie z prawem.
- Myśliwy w takich warunkach NIE mógł oddać strzału ponieważ groziło to ewentualnym rykoszetem i postrzeleniem ludzi. W każdym takim przypadku bezpieczeństwo ludzi jest priorytetem. Nieodpowiedzialne zachowanie mieszkańców, którzy wybiegli z domów i osaczyli myśliwego uniemożliwiając mu podjęcie nałożonych na niego ustawą o ochronie zwierząt obowiązków, pokazuje, że nieudolna chęć pomocy zwierzętom powoduje ich niepotrzebne cierpienie - czytamy w oświadczeniu.
Według PZŁ polowanie było legalne, a myśliwi nie znajdowali się pod wpływem alkoholu. Psy natomiast nie zaatakowały rannego już jelenia po interwencji jednego z nich. Ponadto związek krytykuje działania fundacji i podkreśla, że to nie pierwsza tego typu sytuacja.
- Nie jest to pierwsza sytuacja gdzie ANONIMOWA grupa pt. Ludzie Przeciw Myśliwym manipuluje prawdą, używając do tego celu argumentów nie merytorycznych a emocjonalnych, aby wywołać nienawiść w stosunku do myśliwych, uzyskując tym samym profity finansowe od ludzi, którzy są wrażliwi na krzywdę zwierząt - tłumaczy PZŁ.