Według przewodniczącego zarządu osiedla Nowe Winogrady Północ Bartosza Wernera, to zwierzęta z romskiego koczowiska przy ulicy Lechickiej. Jego zdaniem atakują auta, bo pod nimi ukrywają się kuny.
Czują, chcą dorwać pod samochodem i robią wszystko, niszczą karoserie, błotniki, zniszczenia są bardzo poważne. Chcemy zapobiec temu
- mówi Bartosz Werner.
Radny chce, by straż miejska ustawiła patrole w godzinach wieczornych i nocnych.
"Faktycznie w ostatnim czasie strażnicy miejscy odebrali kilka zgłoszeń dotyczących luzem biegających psów po Osiedlu Zwycięstwa" - mówi Anna Nowaczyk ze straży miejskiej w Poznaniu.
W większości przypadków psów nie udaje się złapać, ponieważ znają one już strażników i na ich widok po prostu uciekają. Psy nie należą do osób z koczowiska Romów, tak jak sugerują to mieszkańcy, ale przychodzą tam, ponieważ otrzymują od nich jedzenie
- wyjaśnia Anna Nowaczyk.
Dziś strażnicy miejscy byli na koczowisku i próbowali złapać psy, ale po raz kolejny bezskutecznie. Zdaniem mieszkańców, chodzi o trzy psy, które wcześniej atakowały także ludzi.