O zdarzeniu w ostrzeszowskiej komendzie mówi już całe miasto. Tamtejszy komendant dowiedział się o incydencie z lokalnego tygodnika, który zamieścił anonimowy list napisany przez oburzonych mieszkańców. Wynika z niego, że młodzi funkcjonariusze chcieli zrobić niespodziankę swojemu koledze, też policjantowi, i w przeddzień jego ślubu przyjechali do niego na imprezę. Tyle, że policyjnym radiowozem i podczas pełnienia służby. Teraz muszą się z tego wytłumaczyć.
- Komendant polecił wszcząć postępowanie w tej sprawie. Są to funkcjonariusze, którzy dopiero co zaczęli swoją służbę w policji - mówi rzecznik ostrzeszowskiej policji Ewa Jakubowska. Policjantom grożą kary dyscyplinarne. Wszyscy czterej, do czasu wyjaśnienia sprawy pracują nadal w komendzie.
Lecz gdyby nie było "małych" przewinień, to byśmy POLICJANTÓW WYSTAWIALI NA OŁTARZACH JAKO ŚWIĘTYCH.
Lecz ilu POLICJANTÓW chciałoby zostać ŚWIĘTYMI ?.A nooo? Który chciałby zostać świętym?
Chociaż był jeden taki Templer z odcinkowego serialu ... (lecz on był prywatnym ... lub po pracy zajmował się kryminalnymi zagadkami)
Źdźbło w oku bliźniego widzą, a belki w swoim nie dostrzegają!
A może to tylko Moralność pani Dulskiej?
Granatowi "ciecie prawa" !