O zdarzeniu w ostrzeszowskiej komendzie mówi już całe miasto. Tamtejszy komendant dowiedział się o incydencie z lokalnego tygodnika, który zamieścił anonimowy list napisany przez oburzonych mieszkańców. Wynika z niego, że młodzi funkcjonariusze chcieli zrobić niespodziankę swojemu koledze, też policjantowi, i w przeddzień jego ślubu przyjechali do niego na imprezę. Tyle, że policyjnym radiowozem i podczas pełnienia służby. Teraz muszą się z tego wytłumaczyć.
- Komendant polecił wszcząć postępowanie w tej sprawie. Są to funkcjonariusze, którzy dopiero co zaczęli swoją służbę w policji - mówi rzecznik ostrzeszowskiej policji Ewa Jakubowska. Policjantom grożą kary dyscyplinarne. Wszyscy czterej, do czasu wyjaśnienia sprawy pracują nadal w komendzie.