Był on proboszczem poznańskiej parafii Jana Kantego. Za kilka dni przypada 30 rocznica jego śmierci. Ksiądz Woźny był znanym spowiednikiem. W latach 50. blisko rok przesiedział w ubeckim więzieniu. Powodem był list Episkopatu, w którym biskupi skrytykowali władze za zlikwidowanie Caritas. Ksiądz Woźny go nie przeczytał, ale opowiedział swoimi słowami. Trafił za to na 9 miesięcy do aresztu na ulicy Młyńskiej.
Zdaniem pierwszego postulatora procesu beatyfikacyjnego, księdza Macieja Kubiaka to wyjątkowy kapłan, bo z jednej strony bardzo pobożny, a z drugiej bardzo ludzki. - To był bardzo rozmodlony, uduchowiony człowiek, codziennie odprawiał drogę krzyżową. Był także otwarty na to, co nowe - mówi ks. Kubiak.
Wielu poznaniaków pamięta księdza Woźnego. Stąd prośba o przesyłanie swoich wspomnień czy dokumentów. Można to zrobić do końca roku.