Przeciwko podwyżkom diet radnych był m.in radny niezależny Janusz Brzuszkiewicz bo jak tłumaczył: - Dlatego że każdy z nas startując w wyborach wiedział w jakim przedziale finansowym będziemy się obracali i podniesienie diety na początku kadencji uważam za niestosowne.
- Jednak większość zdecydowała za podwyżką - wyjaśniał Dariusz Banicki radny PO : - Od wielu lat dieta radnych w Gnieźnie nie była podnoszona a teraz prezydent zaproponował aby dieta była wyrównana do poziomu diety radnych powiatowych. Pytaliśmy prezydenta czy to nie zwiększy kosztów administracyjnych i wiemy że to nie zwiększy deficytu.
Po podwyżce radni w Gnieźnie dostaną za miesiąc pracy prawie 1400 zł a przewodniczący 2 tys.