Radna Dorota Bonk-Hammermeister mówi, że według tej poprawki podwyżkę mają dostać pracownicy wszystkich jednostek miejskich. To 6600 osób.
Zgłaszają się do nas pracownicy, przychodzą na sesję, przychodzą protestować pod urzędem miasta. Myślę, że nie ma co czekać. Trzeba z roku na rok sukcesywnie te pensje podnosić, żeby w urzędzie zarabiało się sensownie. Już nie mówią dużo, bo dużo to zarabiają prezesi miejskich spółek, ale sensownie
- mówi radna.
Powołany niedawno wspólny klub radnych Lewicy i Polski 2050 ma sześcioro radnych.
Poprawki złożyło także Prawo i Sprawiedliwość, które chce utwardzenia polnych ulic. W przyszłym rok - jak mówi szef klubu Zbigniew Czerwiński - radni chcą na to przeznaczyć 3 miliony złotych na wykonanie projektów. W zamian proponują zmniejszyć wydatki na nowe drogi rowerowe. W najbliższych latach na likwidacje ulic gruntowych przedstawiciele PIS chcą wydać 108 milionów złotych.
W poznańskiej radzie samodzielną większość ma Koalicja Obywatelska. Wiceprzewodniczący klubu KO Marcin Ruta mówi, że Koalicja Obywatelska od kilka miesięcy prowadzi intensywne konsultacje z prezydentem miasta w sprawie budżetu na 2025 rok.
"Obecnie finalizujemy rozmowy, aby nasze sugestie zostały uwzględnione w ostatecznej wersji budżetu" - dodaje Marcin Ruta.
Sesja budżetowa poznańskich radnych odbędzie się w czwartek 19 grudnia.