Powodem było przyjęcie przez samorządy rezolucji dotyczących stref wolnych od LGBT lub praw rodzinnych. Stanowisko "w sprawie sprzeciwu wobec deklaracji LGBT i gender" w maju ubiegłego roku przyjęła jednogłośnie Rada Gminy Szczytniki. To jedyny wielkopolski samorząd, który podjął tego typu uchwałę. - Działania komisarz nie zmienią naszego zdania - mówi przewodniczący rady, Bogdan Augustyniak.
Wbrew temu, co się ogólnie mówi, nie żałujemy i uważamy, że powinniśmy stać na straży tych ideałów, o które walczyli nasi ojcowie i nasi dziadowie. Działania ze strony ruchów LGBT niejako umocniły nas w tym, że stanowisko jakie przyjęliśmy, podjęliśmy słusznie.
Bogdan Augustyniak podkreśla, że stanowisko rady gminy nie miało na celu dyskryminacji osób odmiennej płci, które znajdują się wśród mieszkańców Szczytnik. Jak tłumaczy przewodniczący, stanowisko nie pociąga za sobą konsekwencji prawnych i ma na celu jedynie wyrażenie sprzeciwu wobec ideologii gender. - Równości wobec prawa nie widać natomiast w decyzji komisarz Heleny Dalli - komentuje Augustyniak.
Szczytniki nie podpisały żadnej umowy partnerskiej i nie składały wniosków o dofinansowanie. W związku z tym i tak nie otrzymałaby pieniędzy w ramach unijnego programu "Partnerstwa miast".