Obecnie należy ona do jego córki, ale dziennikarze TVP przekonują, że radny nadal nią zarządza. W programie "Alarm" anonimowy kierowca przyznał się do drukowania na zlecenie biletów z ulgą 100 procent. Różnice za nie wypłacała gmina.
"To mogą być nieprawdopodobne ilości fałszywych biletów" - mówi radny Murowanej Gośliny, Kamil Grzebyta.
Dotarliśmy do dokumentów, które wskazują na bardzo duży wzrost ilości biletów ulgowych, nieproporcjonalnie wysoki do biletów standardowych. Kilku mieszkańców informowało mnie, że kupowali bilet normalny, a drukowany był ulgowy. Natomiast tą rzecz musimy zweryfikować.
Radny Kamil Grzebyta złożył zawiadomienie do prokuratury na Bogusława Frąckowiaka oraz burmistrza Murowanej Gośliny, Dariusza Urbańskiego. Jak twierdzi radny, burmistrz przyznał w rozmowie z nim, że o całej sprawie wiedział.
Wiceprzewodniczący miejskiej rady nie chce na tym etapie komentować sprawy. Bogusław Frąckowiak w krótkiej rozmowie z naszym reporterem stwierdził, że cała historia "to bzdury", a świadek był podstawiony.
Aktualnie w firmie przewozowej jego córki trwa audyt komisji rewizyjnej gminy.