Prezesem chóru jest radny osiedlowy z Chartowa Grzegorz Cwojdziński, który według radnego Wojciecha Chudego wystawił fakturę na 4600 złotych za koncerty, które się nie odbyły.
Z uwagi na sytuację pandemiczną te koncerty się nie odbyły, natomiast środki, które były na nie przeznaczone zostały pobrane przez pana radnego, nic nikomu o tym nie powiedział, wyszło to dopiero po 9 miesiącach po moim zapytaniu do zarządu osiedla
- mówi Wojciech Chudy.
"Nie ma mowy o żadnym spieniewierzeniu pieniędzy" - odpowiada radny Grzegorz Cwojdziński. Podkreśla, że środki cały czas były na koncie chóru, a teraz zostały z odsetkami zwrócone.
One były po prostu w zawieszeniu czekając na możliwości odrobienia i wykonania tych koncertów. Zostało to uzgodnione z ówczesną przewodnicząca zarządu, że zostanie to wykonane jak będą możliwości wykonania tego
- tłumaczy Grzegorz Cwojdziński.
Według prezesa chóru i radnego osiedlowego, przez pandemię nie można było zorganizować koncertów i stąd te problemy.
Grzegorz Cwojdziński mówi, że teraz próbuje się z niego zrobić złodzieja, przestępcę i oszusta. "Są to działania, które mają na celu zdyskredytowanie mojej osoby, bo grupa radnych właśnie wybrała mnie przewodniczącym zarządu rady osiedla Chartowo" - dodaje radny osiedlowy.