Sprawa dotyczy reklamacji biletu kupowanego w biletomacie. Maszyna pieniądze wzięła, ale karty PEKA nie naładowała. Reklamację rozstrzygnięto pozytywnie, zaproszono pasażera, aby odebrał pieniądze w ZTM. W okienku dowiedział się, że pieniędzy nie ma i będą dopiero w styczniu. To dlatego, że biletomatami zajmuje się firma zewnętrzna - Mennica Polska.
- Było to niefortunne zdarzenie, za które przepraszamy. Nasi pracownicy nie mieli dostępu do puli pieniędzy przeznaczonych na reklamacje. Taka sytuacja nie powinna się zdarzyć i już się nie zdarzy - mówi Agnieszka Smogulecka z ZTM-u.
Te kroki oznaczają, że dziś żaden z pasażerów nie będzie już odsyłany i informowany, że po pieniądze ma przyjść w styczniu.
Tymczasem okazuje się, że ZTM ma ambitne plany na przyszły rok. W przyszłym roku pracowało w firmie blisko 200 ludzi, z czego 35 to dyrektorzy i kierownicy. Dla porównania kontrolerów biletów będzie 23, a kasjerek - 30.