"To jest bardzo dobry wynik" - mówi rzecznik poznańskiego lotniska Błażej Patryn.
Pokazuje przede wszystkim ogromny w ubiegłym roku apetyt pasażerów na latanie. Gdyby nie pewne czynniki zewnętrzne, tragiczne i niezależne od nas, mam tu na myśli wojnę w Ukrainie, to gdyśmy mieli te kierunki, którymi dysponowaliśmy w tamtą stronę, to sądzimy, że do trzech milionów moglibyśmy dobić, a może nawet przekroczyć
- mówi Błażej Patryn.
W ubiegłym roku największy ruch na poznańskim lotnisku był w sierpniu. Wtedy Ławica miała 366 tysięcy pasażerów. Najmniej osób - 134 tysiące - wylatywało lub lądowało w Poznaniu w najkrótszym miesiącu w roku, czyli w lutym.
Większość pasażerów na poznańskim lotnisku to klienci tanich linii lotniczych, głównie Ryanaira.
Ławica ma za sobą kryzys związany z pandemią. Najbardziej był on odczuwalny w latach 2020 i 2021, kiedy większość linii odwoływała loty.
Poznańskie lotnisko jest na siódmym miejscu w kraju pod względem liczby pasażerów. Ławicę wyprzedza między innymi port we Wrocławiu, który w ubiegłym roku miał ponad milion pasażerów więcej niż lotnisko w stolicy Wielkopolski.