"Prace miały się zakończyć już miesiąc temu, jednak aura wybitnie nie sprzyja drogowcom" - mówi dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Koninie - Grzegorz Pająk. Jak tłumaczy -jedną z przeszkód jest zbyt duża wilgotność. W celu wykonania niektórych robót potrzebne są co najmniej trzy suche dni pod rząd.
Nie ma takiego okresu, w którym wykonawca mógłby dochować reżimu wykonawczego. Jest np. 90 proc. wilgotności, a wilgotność jest wymagana w takich parametrach, aby można było położyć powłoki malarskie. Nie ma warunków. Inspektor nadzoru nie dopuszcza do prac, w związku z tym tak postępujemy, żeby można było to wykonać, a potem odebrać robotę, a wykonawca - żeby nam udzielił gwarancji. Jeszcze nam zostały powłoki malarskie na dwóch pylonach, nawierzchnia warstwy ścieralnej i żywica na kapach chodnikowych
- mówi Grzegorz Pająk.
Drogowcy zajęli dwa fragmenty wiaduktu nad Wartą - w obie strony natknąć się więc można na zwężenie dwupasmowych jezdni, ograniczenie prędkości i zakaz wyprzedzania. Dyrektor ZDM ma nadzieję, że do grudnia uda się przynajmniej położyć nawierzchnię na jezdni. Malowanie pylonów i żywica na chodnikach mogą się jeszcze odwlec w czasie - mówi Grzegorz Pająk.