Problemy z rozbudową szpitala w Gnieźnie rozpoczęły się sześć lat temu. Wtedy wykonawca, który wygrał przetarg, oszacował budowę na 26 mln zł ale zbankrutował. - Na dodatek pozostawił tak wiele błędów konstrukcyjnych, że budynek o powierzchni ponad 8 tysięcy metrów kwadratowych trzeba najpierw naprawić. Przez kilka lat budowa stała, a szpital stracił w tym czasie 16 mln zł unijnej dotacji - podkreśla dyrektor szpitala Krzysztof Bestwina.
W czerwcu zeszłego roku dyrekcja szacowała, że inwestycja będzie kosztować 40- 45 mln zł. Jednak cztery oferty, które wpłynęły, opiewają na kwoty od 64 do 85 mln zł. "Przetarg został więc unieważniony, bo zamawiający nie może zapewnić brakujących środków" - napisano w uzasadnieniu.
W tym tygodniu ma być ogłoszony nowy przetarg. Opozycja w Radzie Powiatu Gnieźnieńskiego uważa jednak, że bez rządowych dotacji - powiatu gnieźnieńskiego nie będzie stać na dokończenie rozbudowy.