Proboszcz zlecił remont pomimo braku pieniędzy. Koszt przedsięwzięcia to ponad 700 tysięcy złotych. Prace w zasadzie dobiegły już końca. "Zdejmujemy rusztowania" – mówi proboszcz fary, ks. Mateusz Misiak.
Wieża praktycznie prawie w stu procentach jest ukończona. Została odrestaurowana więźba, belki, deskowanie tej wieży. Oczywiście na całej wieży została położona nowa blacha, co nadało piękny blask nowej miedzi, takie były wymogi konserwatora zabytków.
Fara nie zebrała jeszcze wszystkich pieniędzy na remont. Po 200 tysięcy złotych przekazali miejski i wojewódzki konserwator zabytków. 50 tysięcy dołożyła Archidiecezja Poznańska i tyle samo przeznaczyła ze swoich oszczędności parafia.
Cały czas brakuje jednak około 200 tysięcy złotych. Jak zapewnia ksiądz Misiak, wykonawca wie o sytuacji finansowej fary i zgodził się zaczekać na resztę środków.
Informacje o wieży i jej stanie przed remontem można znaleźć na stronie internetowej Fary Poznańskiej. Remont można wesprzeć, wpłacając dowolną kwotę na podany tam numer konta bankowego.