Jedną z atrakcji było szkolenie strzeleckie.
- Takie spotkania mogą być, są interesujące - mówiła jedna z repatriantek.
- Myślę, że takie spotkania dla nich są najważniejsze, ze względu na to, że nie mają kontaktu z Polakami na co dzień. Jedynie w takich sytuacjach jak dziś mogą porozumiewać się w języku polskim, czyli w języku, którego się uczą. Oni na razie uczą się polskiego tak jak my języka angielskiego, to dla nich język obcy - mówi Sonia Judek, lektor języka polskiego.
Ośrodek adaptacyjny w Środzie działa od połowy roku. Przebywający tam repatrianci muszą w pół roku się usamodzielnić. Miastu i powiatowi średzkiemu zależy na zatrzymaniu nowych obywateli u siebie, ale nie jest tajemnicą, że część z nich marzy o życiu w większej metropolii.