- Jechałam z osobą, która mówi, że się zmieni na gorsze nie na lepsze. Mówiła, że jej nie będą już tak pasowały te autobusy. Pozmieniali trasy, tyle lat się człowiek przyzwyczaił a w tym wieku to już... Pozmieniali trasy, które nam absolutnie nie pasują - narzekają pasażerowie.
Prezes MZK potwierdza - autobusów będzie mniej, ale mają jeździć regularnie, co pozwoli pasażerom szybko nabrać nowych przyzwyczajeń.
Ważne, by nasi klienci nauczyli się korzystać z przesiadek, mówi Mirosław Pachciarz tłumacząc, nowy rozkład jest efektem analiz ruchu wykonanych przez fachową firmę, a trzeba go było wprowadzić ze względów oszczędnościowych.
- Rozkład jazdy przez wiele lat był takim koncertem życzeń dla mieszkańców. W tej chwili ze względów technicznych i finansowych chcielibyśmy przyzwyczaić naszych mieszkańców, żeby wsiadali na swoim przystanku. Są punkty przesiadkowe i żeby wtedy ta podróż trwała szybciej, tylko żeby skorzystać nie z jednego a z dwóch autobusów.
Prezes Pachciarz dodaje, że nowy rozkład będzie jeszcze przedmiotem analiz i konsultacji z pasażerami.