Patryk Pawełczak z Urzędu Miasta mówił, że cierpiały całe rodziny, dzieci, osoby starsze...
Wiele osób tutaj zgromadzonych przez niemieckiego okupanta zginęło. Pamiętajmy też, że Lager Główna to była tylko cześć większego planu, planu wypędzenia setek tysięcy Wielkopolan z tej ziemi i oczywiście ten plan trwał dłużej niż tylko w 1939 roku. Pamiętajmy także o prezydencie miasta Poznania Cyrylu Ratajskim, który w 1940 roku także został zmuszony do opuszczenia Wielkopolski, o wielu, wielu innych patriotach
- dodał Patryk Pawełczak.
Polskie dzieci wojny rok w rok meldują się w tym miejscu, ale z każdym rokiem jest ich coraz mniej
- mówiła Elżbieta Rybarska, prezes Stowarzyszenia Rodzin Polskich Ofiar Obozów Koncentracyjnych.
Elżbieta Rybarska apelowała o godną pamięć dla wypędzonych Wielkopolan i edukację kolejnych pokoleń, by zachować wszystkie wydarzenia po napaści Niemiec na Polskę - w prawdzie.
Wypędzeni z trudem mówią o tym, co spotkało ich i ich rodziny...
Nas wysiedlili z Bytynia, z gospodarstwa, ponieważ ojciec brał udział między innymi w Powstaniu Wielkopolskim i dostał się na listę jako pierwszy do wysiedlenia. Samo zjawisko wysiedlenia było bardzo okropne. Ja osobiście 15 lat już udział biorę w stowarzyszeniach, które walczą o upamiętnienie ludzi wypędzonych z Kraju Warty. Świat się zakończył. Młody człowiek wypędzony, nie wie, gdzie idzie. Straszne to było, byliśmy wszystkiego pozbawieni
- mówią.
Mija właśnie 84 rocznica utworzenia obozu Główna. Wypędzeni i ich rodziny złożyli dziś kwiaty przed pamiątkowym głazem. Zapalili też znicze.