Często jem te i te rogale. Lubię masło, normalnie jem masło i lubię dużo rzeczy na maśle. I te rogale na margarynie smakują mi lepiej. Sam nie wiem dlaczego
- mówił Zbigniew Piskorski.
Cukiernik mówił, że szczyt rogalowego sezonu zaczyna się już na Wszystkich Świętych, kiedy dużo osób przyjeżdża do Poznania na groby. "Przy okazji kupują rogale lub rodzina im kupuje, a oni zabierają je do siebie" - stwierdził właściciel zakładu, który w tym roku dostarcza tradycyjne słodkości także dla Polskich Linii Lotniczych.
W tym roku linie lotnicze zamówiły u nas rogale. Będą rozdawane w samolotach do Miami i Nowego Jorku
- podkreślił.
W tym roku w cukierniach za kilogram certyfikowanych rogali świętomarcińskich trzeba zapłacić średnio 50-60 złotych.