Protestujący wyjechali ciągnikami na trasę między Ujściem a Piłą. Żaneta Kowalska z pilskej policji powiedziała nam, że rolnicy powoli jadą w stronę Piły. Według jej relacji, w akcji bierze udział 14 pojazdów.
- Nie mieliśmy wcześniej zgłoszeń o jakimkolwiek proteście, ale też trudno mówić o proteście, bo przemieszczają się w swoim tempie. My jako funkcjonariusze monitorujemy tę sytuację – mówi Żaneta Kowalska z pilskiej policji.
Rolnicy chcą wybicia wszystkich dzików w Polsce. Domagają się pomocy w walce z wirusem ASF.
- Sytuacja na rynku trzody chlewnej zmusiła nas do wyjścia na drogi - mówią protestujący.
Na razie nie wiadomo jak długo potrwają utrudnienia. Kierowcy na krajowej 11 powinni przygotować się na korki.
AKTUALIZACJA GODZ. 12:10
- Nie da się wystrzelać wszystkich dzików w Polsce - mówią myśliwi.
Takie hasło mają rolnicy blokujący krajową jedenastkę. Sprzeciwiają się nieskutecznej walce z afrykańskim pomorem świń i zlikwidowania populacji dzików, które roznoszą chorobę.
- To niewykonalne - mówi rzecznik Polskiego Związku Łowieckiego w Poznaniu Jerzy Wachowiak.
- Jeżeli mamy na myśli styczeń - luty, to jest to nie możliwe. Zwierzęta nie stoją, myśliwi nie są w stanie ich zlokalizować, zastrzelić. Myśliwi nie widzą sensu, żeby wystrzelać wszystkie dziki, bo jesteśmy za tym, żeby była równowaga w przyrodzie, ale rozumiemy, że rolnicy są zaniepokojeni. Jak najbardziej chcemy im przyjść z pomocą, żeby choroba się nie rozszerzyła - dodaje.
Myśliwi popierają ograniczenie populacji dzika, ale zwracają uwagę, że z ASF należy walczyć różnymi metodami, m.in. ograniczając przepływ zagrożonych wyrobów rolniczych i stosując bioasekurację.
AKTUALIZACJA GODZ. 14:30
Od rana na północy Wielkopolski trwa protest rolników, którzy blokują krajową 11 na trasie Ujście – Piła. Autorzy protestu chcą pozostać anonimowi, jednak jeden z nich przedstawiający się jako „rolnik z Huty” przedstawił nam ich żądania.
- Żądamy całkowitego wybicia dzików na terenie całego kraju, w trybie natychmiastowym. Żądamy prawidłowego opisania produktu, z którego Państwa dane mięso pochodzi, a nie gdzie zostało zapakowane. Żądamy wspomożonych kontroli, wątpliwej jakości mięsa, które importowane jest z Unii Europejskiej do Polski. Chcemy także by wprowadzono mechanizmy, które poprawią sytuacje trzody chlewnej w Polsce - mówi rolnik.
To dopiero początek – zapowiadają rolnicy – "kolejne demonstracje są już w planach, żaden z nas nie spocznie dopóki te sprawy nie zostaną załatwione". Spełnienie tych żądań - ich zdaniem - uchroni Wielkopolskę przed afrykańskim pomorem świń. Według organizatorów w proteście bierze udział 70 rolników z północnej Wielkopolski, którzy wyjechali na drogę ciągnikami i maszynami. Utrudnienia dla kierowców mogą potrwać jeszcze kilka godzin, rolnicy będą jeździć trasą Piła - Ujście aż skończy im się paliwo.