Cała wieś położona jest na złożu węgla. Kopalnia wypłaciła wszystkim mieszkańcom odszkodowania i ich wysiedliła. Nie zgodził się na to tylko jeden rolnik, choć jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, proponowano mu około 2 mln złotych.
Sprawa trafiła do sądu. Rolnik przegrał. Wyrok się uprawomocnił. Komornik na tej podstawie chciał go przymusowo wywłaszczyć. 60-latek został we wsi sam. Wszyscy inni mieszkańcy się wyprowadzili.
Desperat przygotował się na wizytę komornika ustrawiając przed domem kilka butli z acetylenem. Widząc komornika w asyście policjantów zagroził, że je podpali. W tej sytuacji odstąpiono od eksmisji. Jednak w związku z tym, że rolnik blokuje wydobycie węgla można się spodziewać, że w najbliższym czasie próba wysiedlenia go zostanie powtórzona.