Rowerzystę próbowano jeszcze reanimować, niestety bez skutku. Prowadząca pojazd kobieta jest w szoku. Sprawę przejęła policja i prokuratura. To jest niebezpieczne przejście - mówią okoliczni mieszkańcy. Jak twierdzą - widoczność ograniczają tam drzewa. Naczelnik poznańskiej drogówki Józef Klimczewski powiedział nam, że zabezpieczono materiał dowodowy, przesłuchano też świadków. Nie chce na razie mówić o tym, czy rowerzysta wjechał na torowisko na czerwonym świetle. W okolicach miejsca wypadku powstały ogromne korki. Na objazd skierowano tramwaj linii nr 7.