Tysiące studentów od samego rana można spotkać w tramwajach i autobusach. To, że rok akademicki rusza, widać też na ulicach, na których tworzą się korki, dużo większe niż zazwyczaj. Poznaniacy, zwłaszcza kierowcy, mają powody, by narzekać.
Z ekonomicznego punktu widzenia warto jednak pamiętać, że UAM to na skalę Poznania i Wielkopolski prawdziwa potęga. Uczelnia zatrudnia ponad 5 tysięcy pracowników, z czego 3 tysiące to nauczyciele akademiccy. Na Uniwersytecie pracuje około 800 profesorów. W tym roku dokumenty na UAM złożyło 30 tysięcy ludzi, z czego połowa dostała się na pierwszy rok. 13 tys. studentów przyjęto na studia dzienny, 3 tys. na studia niestacjonarne. Największym zainteresowaniem cieszyła się filologia norweska.