NA ANTENIE: Rozmowy po zachodzie
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Profanacja mszy w katedrze przez grupę Stonewall

Publikacja: 25.10.2020 g.13:51  Aktualizacja: 25.10.2020 g.19:33 Jacek Butlewski
Poznań
Kilkadziesiąt osób protestowało przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej. Weszli do katedry, przerywając mszę świętą.
katedra protest aborcja - Grupa Stonewall - Twitter
Fot. Grupa Stonewall (Twitter)

Grupa stanęła przed ołtarzem z hasłami związanymi z prawem do aborcji.

Jesteśmy tu, bo chcemy pomóc kobietom, również waszym żonom, waszym wnuczkom, waszym siostrom.

Mszę świętą zakłócili klaskaniem. Środowiska proaborcyjne protestują od czwartku, kiedy Trybunał wydał orzeczenie. Protesty antykościelne były w wielu polskich miastach - m.in. w Krakowie i Warszawie. Jeśli chodzi o Wielkopolskę, to z informacji przekazanych nam przez policję wynika, że tylko w Poznaniu doszło do przerwania mszy świętej. Odnotowano jeszcze kilka innych incydentów w regionie - we wszystkich przypadkach pikiety proaborcyjne zorganizowano przed świątyniami. Tak było m.in. w Rokietnicy, gdzie zgromadziło się 30 osób, ponadto w Pile - 7 i w Chodzieży - 10.

 - Bardzo szkoda, że z osobami, które protestują, nie można racjonalnie porozmawiać - mówi ksiądz Daniel Wachowiak, proboszcz parafii w Piłce.

W tej grupie protestujących osób jest mnóstwo emocji i niestety też mnóstwo nienawiści. Już nauka dopowiada, że jak człowiek ma w sobie nienawiść to nie jest w stanie konstruktywnie myśleć. Oczywiście każdy człowiek w Polsce może protestować, z tym, że teraz są obostrzenia i należy się do nich stosować. Protestem nie jest wejście do kościoła. Protestem nie jest - tylko jest łamaniem prawa.

 - To jest rodzaj profanacji, patrzymy na tych ludzi, jak na zagubionych i biednych. My sobie takiej postawy nie życzymy - dodaje ksiądz Wachowiak.

Według policji wylegitymowano 30 uczestników.

https://radiopoznan.fm/n/cxErrJ
KOMENTARZE 5
Marcin Bogucki
Marcin Bogucki 26.10.2020 godz. 19:04
ZWYRODNIALCY
Marek Jerzy
maras 26.10.2020 godz. 13:53
Uważam, że zagubiliśmy pojęcie "wybryk chuligański". Za takie wybryki policja powinna używać przemocy fizycznej i usuwać siłą chuliganów z miejsca. Tak zawsze robiło się w cywilizowanych krajach. Protesty - nawet słuszne - muszą mieć formę cywilizowaną, inaczej wylądujemy w dżungli, gdzie rządzi prawo silniejszego. Najbardziej mnie śmieszą hasła: "mój brzuch - moja sprawa", bo w sądach jest masę spraw kobiet, które szukają "współsprawcy" dla swego brzucha.
Adrian Zagajewski
A.Z. 26.10.2020 godz. 05:27
Może.mniewtacja kościele była zła, ale polecam posłuchać słów prawdziwej katoliczki, w duchu spokoju i poszanowania wartości, która w kościele mówi "jeb.. tolerancję".
Sławomir Czaja
Czas 25.10.2020 godz. 20:53
Rozumiem protesty. Ale to jest karalne obraza uczuć religijnych. Chcecie aby was szanowali to szanujcie innych.
Wiesław Gawelski
Wredny 25.10.2020 godz. 17:23
Według opinii wielu mądrych ludzi żyjemy w czasach ostatecznych, w których zło będzie się szczegolnie nasilać. Przyszły czasy w których nie ma letnich, są tylko zimni albo gorący, tz albo jesteś praktykujacym gorliwym chrześcijaninem odrzucającym wszelkie zło, albo tym złem karmiącym się zagorzałym przeciwnikiem Boga i kościoła. Przyszły takie czasy, że nie sposób stać z boku, bo człowiek jest zmuszony wybrać i stanąć po jednej ze stron. A to dzisiaj nie takie proste i oczywiste, zwłaszcza, że zło czyha na każdym kroku, przenika wszystkie znane nam obszary, nawet te w których najmniej się go spodziewamy. Jest przebiegłe, fałszywe i pod dobro się podszywa.
I faktycznie tak właśnie jest, ludzie się radykalizują i albo głęboko wierzą w Pana Boga i chcą być spokojni, wyciszeni, szczęśliwi, albo są Jego fanatycznie opętanymi złem przeciwnikami. Z tymi drugimi nie sposób racjonalnie rozmawiać, bo zło i nienawiść ich przenika oraz zaślepia.
To bardzo dziwne czasy, bo na to wszystko nakłada się jeszcze czas Bożego Miłosierdzia dla ratowania zbłąkanych dusz i myślę, że nie bez powodu, bo dzisiaj zło jest tak silne, że sami go nie zwyciężymy. Dlatego tylko ufając głęboko w Boże Miłosierdzie możemy przetrwać nie tracąc przy tym wiary, miłości i szacunku do drugiego człowieka. Tylko nadzieja w Boże Miłosierdzie nie jednemu z nas została naszą jedyną i ostatnią nadzieją.