Nawet wystawcy byli zaskoczeni liczbą osób, które szukały własnego M. Nadal najlepiej sprzedają się dwupokojowe mieszkania, ale pandemia pokazała, że mogą być za małe - mówi Bartosz Zeidler.
- Czas zamknięcia, zamrożenia gospodarki pokazał, że zbyt małe mieszkanie jest problematyczne. Szczególnie w sytuacji, kiedy część pracowników była zmuszona do pracy zdalnej. Nagle się okazywało, że nie ma gdzie tej pracy zdalnej wykonywać. Błogosławieństwem był ogródek czy chociażby większy balkon - dodaje Bartosz Zeidler.
- Rozglądamy się, szukamy domu, najchętniej pod miastem. Największy problem jest z komunikacją tak naprawdę - mówili zwiedzający. - Były takie zapowiedzi, takie obawy, że pandemia może niestety wpłynąć na rynek nieruchomości. Możliwe, że odbyła się jakaś lekka korekta, jeśli chodzi o ceny i zainteresowanie, szczególnie na początku pandemii, ale obecnie już tego tak nie odczuwamy - mówią deweloperzy.
Mimo pandemii ceny mieszkań nie spadły, a nawet wzrosły o 2-3 procent, choć deweloperzy oferują np. miejsce postojowe w cenie lokalu. Jesień jest dobrym czasem na zakup własnego M, bo mamy rekordowo niskie stopy procentowe. Z drugiej jednak strony trzeba mieć trochę własnych pieniędzy, bo banki wymagają większego wkładu własnego przy kredycie mieszkaniowym.