W czwartek w liceum miała się odbyć próbna matura, przygotowana przez wydawnictwo edukacyjne, ale nauczyciele - w ramach strajku odmówili przeprowadzenia egzaminu. Dyskusja skupiła się jednak na zarobkach nauczycieli, uczniowie, którzy zabrali głos, zgodzili się z ich postulatami.
Nauczycielka szkoły o swoich zarobkach powiedziała wprost. - Nie dostajemy nawet 3 tys. na rękę. To jest nasza pensja zasadnicza, a mowa jest o nadgodzinach. Nie każdy nauczyciel ma nadgodziny i to jest dodatkowa praca. Mówimy o podstawowej pensji nauczyciela dyplomowanego - my już wyższego stopnia awansu zawodowego nie osiągniemy – podkreśla.
Urzędnicy tłumaczyli młodzieży, jak wygląda finansowanie oświaty i podkreślali, że każdy nauczyciel zarabia inaczej. Kuratorium już zapowiedziało doraźną kontrolę w szkole. Wicekurator Zbigniew Talaga podkreślał jednak, że przygotowana przez wydawnictwo próbna matura nie była obowiązkowa, przez co w tej sprawie "mieszają się kwestie prawne i etyczne.
postepować wychowawcy naszych dzieci ? FUJ !!!