Rodzice w tym czasie byli w wynajętym domku. Rodzice zorientowali się, że nie ma dziecka dopiero podczas akcji reanimacyjnej chłopca. "Matka była pijana" - mówi prokurator Marcin Kubiak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie:
Rodzicom przedstawiono zarzut popełnienia przestępstwa polegającego na tym, że 15 lipca w Antoninie będąc zobowiązanymi do opieki nad małoletnim synem, nie zapewnili sprawowania tejże opieki ze strony osoby dorosłej, czym narazili dwuletniego chłopca na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia przez pozostawienie niezabezpieczonych i niezamkniętych drzwi do domku letniskowego, z którego chłopiec samodzielnie wyszedł i poszedł nad oddalone około 200 metrów jezioro
- dodaje Marcin Kubiak.
Chłopiec wszedł na pomost i wpadł do wody. Matka chłopczyka ma 29 lat, jej mąż jest o 3 lata starszy. Oboje przyznali się do braku opieki nad dzieckiem. Grozi im do 5 lat więzienia.
AKTUALIZACJA:
Jest wniosek o areszt dla rodziców 2 latka, który utonął w jeziorze w Antoninie w powiecie ostrowskim. Wniosek o zastosowanie wobec nich aresztu wpłynął już do sądu. Ten ma 24 godziny na wydanie decyzji. Rodzicom grozi do 5 lat więzienia.