Według prokuratury motywem zabójstwa była zemsta wynikająca z chęci przejęcia udziałów w spółce. Trzech mężczyzn łączyły wspólne interesy. Sprawcy kilka dni przed zbrodnią spotkali się i podzielili role. Przygotowali także narzędzia: kije bejsbolowe, metalowe rury i bagnet, którymi zamierzali zabić swoje ofiary. Wykopali też dół w lesie, by tam pogrzebać swoje ofiary.
Prokurator domaga się dla trzech oskarżonych dożywocia, z możliwością ubiegania się o warunkowe zwolnienie z odbywania reszty kary po odbyciu co najmniej 35 lat więzienia. Dla czwartego - 30 lat pozbawienia wolności, dla kolejnych 25 i 18. Dla ostatniego, oskarżonego o niepowiadomienie organów ścigania półtora roku więzienia. Ponadto nawiązek dla rodzin ofiar, a także wpłat na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Obrońcy oskarżonych wnieśli dla jednego 25 lat dla pozostałych łagodnych wyroków. Oskarżeni przeprosili rodziny zamordowanych. - Żałuję czynów, których się dopuściłem. Czuję się z tym bardzo źle. Przez cale życie będę nosił brzmienie tych wydarzeń- mówił przed sądem jeden z oskarżonych.
Prokurator podkreślał, że nie spotkał jeszcze takiej sprawy. - Można się jedynie zastanawiać, co siedzi w głowach tych ludzi. Pójść i zabić dwóch ludzi praktycznie bez powodu - mówił. Do zdarzeń doszło w 2022 roku. Mężczyźni wtargnęli do biura przy Placu Kościuszki i bestialsko pobili 35 i 51-latka.