Komisarz wyborczy uznał, że nie spełniono wymogu informowania o inicjatywie, bo nie było ogłoszeń na wiejskich tablicach. "Jesteśmy bardzo zadowoleni" - komentuje decyzję sądu koordynator akcji referendalnej, Błażej Kaźmierczak.
Jesteśmy zadowoleni z faktu, że nasze przypuszczenia dotyczące decyzji komisarza, że jest ona antydemokratyczna i w sumie bezpodstawna się potwierdziły wyrokiem sądu administracyjnego. Mieszkańcy tego chcą, to referendum jest potrzebne Murowanej Goślinie i jesteśmy przekonani, że mieszkańcy licznie wezmą w nim udział
- mówi Błażej Kaźmierczak.
Inicjatorzy referendum chcą odwołania burmistrza Dariusza Urbańskiego i całej rady Murowanej Gośliny. O rozpoczęciu akcji informowali między innymi poprzez internet, rozdawane ulotki oraz biuletyn mieszkańców, który trafia do każdego domostwa w gminie.
Komisarz Wyborczy w Poznaniu czeka teraz na dostarczenie uzasadnienia z WSA. "Jeśli będzie przekonywujące, nie będę składał skargi do Naczelnego Sądu Administracyjnego" - przekazał nam sędzia Krzysztof Józefowicz. W takim przypadku referendum odbędzie się w ciągu 50 dni od uprawomocnienia orzeczenia sądu. Głosowanie może zatem odbyć się jeszcze w te wakacje.