Gnieźnieński teatr domagał się od radnego miejskiego Tomasza Dzionka przeprosin i wpłaty 2 tysięcy złotych na schronisko dla bezdomnych zwierząt. Sprawa ciągnie się od lipca zeszłego roku. Wtedy radny krytykujący betonozę na przebudowanym placu przed teatrem zamieścił mema, na którym są piramidki z placu i napis "piramidki finansowe za 1,3 mln zł".
Według radnego Tomasza Dzionka Sąd Rejonowy w Gnieźnie na ostatnim posiedzeniu sprawę umorzył.
Sąd stwierdza, że nie ma żadnych przesłanek do tego, że zostało popełnione przestępstwo. Cieszę się
- mówi radny.
Dyrektor Teatru Joanna Nowak powiedziała nam, że nie zgadza się z decyzją sądu i teatr odwoła się do wyższej instancji.
Mamy do tego prawo składać zażalenie i tak też zrobimy. Pan Dzionek w naszym pojęciu oskarżył dyrekcję o malwersacje finansowe. Nie ma tutaj sprawy z zakresu wolności słowa. Może prezentować swoje poglądy, ale my też mamy prawo się bronić
- mówi Joanna Nowak.
Radny miejski Gniezna Tomasz Dzionek wielokrotnie krytykował przebudowę placu przed gnieźnieńskim teatrem. W czasie upałów w lipcu zeszłego roku usmażył tam nawet jajko na ławce, aby pokazać panującą na przebudowanym placu betonozę.