"Jednak najbardziej ta pomoc będzie potrzebna, jak już dzieci trafią do domu” – przyznaje burmistrz Adam Pawlicki, zapewniając, że pracuje już nad tym z opieką społeczną w Jarocinie.
Rodzice będą zmęczeni, bo to – wiadomo! – obowiązek w dzień i w nocy z takimi dziećmi. Dlatego przydałyby się im najbardziej dodatkowe ręce do pomocy w opiece nad tymi maluszkami. Dlatego pracujemy nad tym, jak pomóc w codziennej opiece nad dziećmi, jak one już dojadą ze szpitala do domu
- mówi burmistrz.
Przypomnijmy, że rodzice nie spodziewali się czworga dzieci. Byli przygotowani na trojaczki. O czwartym dziecku dowiedzieli się podczas porodu. Maluchom dali imiona Gabrysia, Antosia, Basia i Szymek.