Celem programu – jak podano w komunikacie - jest zwiększenie dostępu dla mieszkańców województwa do leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego. Od samego początku dyskusji nad tym projektem przeciwny był PiS - mówi radny tej partii Adam Bogrycewicz.
To nie jest zadanie priorytetowe samorządu i ono nie powinno być finansowane, szczególnie środkami samorządowymi w sytuacji kryzysu, kiedy mamy wysoki deficyt. Koalicja Obywatelska strasznie skręciła w lewo, w poprzedniej kadencji, kiedy projekt zgłaszało SLD, wtedy PO była przeciw.
"To niepotrzebny element ideologiczny, bo metoda In vitro nie leczy bezpłodności" – dodaje radny Bogrycewicz.
Według zarządu województwa – celem było zwiększenie dostępu do tej metody zapłodnienia dla mieszkańców regionu. Argument władz województwa był taki, że skoro rząd nie finansuje In vitro, to musi to robić właśnie samorząd.