Do tej pory z powodu różnych uchybień zamknięto trzy punkty żywieniowe w fun-campach. - Chodziło o nieprawidłowe udokumentowanie czystości wody używanej do celów spożywczych, czystość, a także warunki przechowywania żywności - mówi rzecznik poznańskiego Sanepidu Cyryla Staszewska. Punkty szybko poprawiły się, usunęły uchybienia i znów oferują żywność. W sumie w czasie pierwszych dni Euro nałożono kilkanaście mandatów od 100 do 500 złotych.
Kibice skupieni na piłce nożnej nie dzwonią do inspektorów ze skarbami. Są za to telefony od poznaniaków. Na co narzekają? M.in. na brudne koszyki w marketach. Nie ma też telefonów na temat cen żywności - bo to już nie w kompetencji Sanepidu. Tu sprawę cen regulują prawa rynku.