Przy okazji wyszło też na jaw, że miejscowa władza nie bardzo panuje nad sytuacją.
- Niestety, obecnie nasze jeziora są niezdatne do kąpieli - mówi z żalem przewodniczący Rady Miasta Trzemeszna Sławomir Peno. - Przy tych jeziorach nie ma nawet plaży.
Powodem brudnych jezioro w okolicach Trzemeszna mogą być ścieki.
- Nasza oczyszczalnia ścieków mogła odprowadzać nieoczyszczone ścieki do jeziora - tłumaczy Marek Walczak rolnik spod Trzemeszna, który bardzo zaangażował się w sprawę zanieczyszczenia jeziora.
Na własną rękę wynajął nawet agencję detektywistyczną, aby udowodnić, że do oczyszczalni w Trzemesznie trafiały dotąd ścieki, na które gmina nie wydała zezwolenia.
Spółka Remondis Aqua Trzemeszno, której podlega oczyszczalnia ścieków w Trzemesznie twierdzi, że zajmuje się działalnością gospodarczą, a nie kontrolą ścieków.
- Takie narzędzie ma gmina – podkreśla prezes Krzysztof Tomczak.
Zapewniał też że WIOŚ kontrolował kwestię dowozów ścieków do oczyszczalni. Protokół pokontrolny jest jednak bez zastrzeżeń.
Więcej w materiale dźwiękowym Rafała Muniaka.