NA ANTENIE: Wielkopolskie menu
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Zatrucie gazem w cukrowni. Strażacy znaleźli przyczynę [AKTUALIZACJA]

Publikacja: 07.09.2022 g.17:42  Aktualizacja: 07.09.2022 g.17:43 Adam Michalkiewicz
Środa Wlkp.
Z zakładu ewakuowano ponad 180 osób. Na terenie firmy doszło do rozszczelnienia zbiornika z gazem.
zatrucie gazem w cukrowni środa wielkopolska - Rafał Regulski
Fot. Rafał Regulski

- Jesteśmy na etapie ustalania co to był za gaz - mówi starszy kapitan Daniel Pawłowski ze średzkiej straży.

Te siedem osób zostało natychmiast przetransportowanych do szpitali. Te osoby były przytomne, kontaktowe. W tym momencie trwa przewietrzanie pomieszczenia, w którym prawdopodobnie doszło do wycieku. Dokonamy kolejnych pomiarów i wtedy będzie decyzja co z pracownikami.

Poszkodowani pracownicy cukrowni zostali przewiezieni do szpitali w Środzie Wielkopolskiej oraz okolicznych miejscowościach. Na razie praca w zakładzie jest wstrzymana.

AKTUALIZACJA GODZ. 9:15

Szefostwo zakładu nie wpuściło naszego reportera na jego teren, nikt tez nie chciał rozmawiać. Ale do szlabanu cukrowni podszedł rzecznik PSP w Środzie Daniel Pawłowski:

Z osobami hospitalizowanymi był kontakt, ich stan był dobry - powiedział nam strażak. Tymczasem prezes szpitala w Środzie Paweł Dopierała poinformował nas, że tam trafiło dwóch pracowników z objawami podtrucia tlenkiem węgla - ich stan jest dobry.

AKTUALIZACJA GODZ. 11:40

Strażacy, w tym grupa specjalistyczna ratownictwa chemiczno-ekologicznego z Krzesin, policja, inspektorzy pracy działają w cukrowni w Środzie Wlkp. Rano doszło tam do wycieku gazu. Po ewakuacji stu osiemdziesięciu pracowników część z nich mogła już wrócić do pracy - w pakowni, która w ocenie służb na pewno jest bezpieczna. Kilka hospitalizowanych osób czuje się dobrze.

Jak przekazał komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Środzie Wlkp. Tomasz Skorliński, awaria w cukrowni została zgłoszona rano, krótko po tym, jak załoga zaczęła pracę:

Pracę zaczynają o szóstej, zgłoszenie mieliśmy o 6:40. Pracownicy zgłaszali zawroty głowy, nudności, osłabienie. W pierwszej kolejności podaliśmy tlen, ale też pogotowie ratunkowe było bardzo szybko

- relacjonuje Skorliński.

Siedmiu najgorzej czujących się pracowników trafiło do szpitali w Środzie, Śremie, Wrześni i Puszczykowie, przy czym do Puszczykowa przewieziono pracownika, który czuł się najsłabiej - opowiada Jacek Pietrowiak, dyr. ds. remontów w Cukrowni:

On siedział, nawet nie mógł ustać, taki zrobił się słaby. Ja byłem przy nim. On miał cały czas świadomość, ale widać było, że nie dociera do niego wszystko. Ale na szczęście po badaniach jest wszystko okej. To było takie chwilowe

- mówi Pietrowiak.

Wiadomo już, że z instalacji wydostał się gaz saturacyjny, używany do produkcji - informuje Roman Kubiak prezes Pfeifer und Langen w Polsce:

Gaz saturacyjny jest to dwutlenek węgla przede wszystkim, w którym znajdują się pewne ilości tlenku węgla, który - niestety - był przyczyną tego, co się stało

- wyjaśnia Kubiak.

Cały czas trwa ustalanie miejsca wycieku gazu. Cukrownia jest w fazie rozruchu: przygotowuje się do kampanii buraczanej. Nie jest wykluczone, że wyciek gazu nastąpił już w nocy, a ujawniony został po tym, jak rano do pracy przyszła załoga.

AKTUALIZACJA GODZ. 17:30

"Ludzie wyszli bez szwanku, procedury zadziałały, bo był alarm i wszyscy pracownicy wyszli na zewnątrz" - tak prezes koncernu Pfeifer und Langen w Polsce Roman Kubiak podsumowuje awarię w cukrowni w Środzie Wlkp. 

O końcowych ustaleniach strażaków po dziewięciu godzinach działań poinformował starszy kapitan Daniel Pawłowski z komendy powiatowej PSP w Środzie:

Jak się okazało, doszło do nieszczelności na przepustnicy gazowej na instalacji technologicznej, wykorzystywanej do produkcji. Trudność ze znalezieniem rozszczelnienia polegała na tym, że złożoność tego układu technologicznego jest bardzo duża, jest bardzo dużo elementów, rur, które prowadzą przez bardzo trudno dostępne miejsca. Dotarcie do tych miejsc było bardzo utrudnione

- tłumaczy Pawłowski.

Na pytanie, jak w ogóle mogło dojść do wycieku w zakładzie, w który niemiecki koncern ledwie kilka lat temu zainwestował miliony euro, prezes Roman Kubiak jeszcze w trakcie działań ratowniczych odpowiedział: "Jeżeli weźmiemy pod uwagę tę część produkcji podstawowej, to tam zostało bardzo dużo stacji technologicznych rozbudowane, ale są też takie stacje, na przykład sama produktownia, która nie była rozbudowywana, czyli to zawsze jest konglomerat tych części nowych z częściami, które funkcjonują już od dłuższego czasu". Średzka cukrownia jest w fazie rozruchu i prób przed sezonem buraczanym.

Przypomnijmy, że wskutek wycieku gazu siedmiu pracowników z objawami podtrucia tlenkiem węgla trafiło do szpitali, z których już wyszli. Tlenek węgla jest składnikiem - używanego w procesie produkcji - gazu saturacyjnego.

https://radiopoznan.fm/n/3b41oh
KOMENTARZE 0