Taki wyrok zapadł dziś przed kaliskim Sądem Okręgowym. Główny oskarżony 17-letni Mikołaj J. stanął pod zarzutem usiłowania zabójstwa. Prokuratura domagała się dla niego 25 lat więzienia.
Chodzi o zdarzenie sprzed dwóch lat, kiedy to w nocy do idących ulicą Górnośląską w Kaliszu trzech strażaków po służbie podeszła grupa młodych mężczyzn i sprowokowała bójkę. Mężczyźni dosłownie skatowali jedną z ofiar. Główny oskarżony skakał po jego głowie. Dziś sąd wydając wyrok podkreślał brutalność sprawcy. Jak mówił sędzia Marcin Borowiak, w ocenie sądu decydującym w tej mierze był fakt, że oskarżony bezpośrednio przed oddaniem skoku drobił kroki.
Stawiał małe drobne kroki, by uczynić to, co zamierzał, by trafić w tę część ciała, którą sobie obrał czyli głowę.
Prokuratura żądała dla głównego oskarżonego 25 lat pozbawienia wolności ze względu na niespotykaną brutalność sprawcy. Prokurator Katarzyna Socha zapowiedziała zaskarżenie wyroku.
Sąd przyznał, że doszło do realizacji znamion usiłowania przestępstwa zabójstwa, przebiegu przestępstwa bójki. Oskarżonemu wymierzył karę 9 lat pozbawienia wolności z tego względu.
Pozostałych sześciu mężczyzn otrzymało kary od 9 miesięcy bezwzględnego więzienia do 4,5 roku pozbawienia wolności. Wydany dziś wyrok jest nieprawomocny.