W tej chwili budynek jest w takim stanie, że nie można do niego wejść. Dlatego strażacy akcję dogaszania tlących się cały czas zarzewi prowadzą z zewnątrz. Niewykluczone, że dopiero w momencie rozbiórki biegły dostanie się do pomieszczeń piwnicznych, w których zginęli dwaj strażacy.
Wiemy, że pożar to zjawisko fizyczne, czyli źródło ognia jest najniżej położone. Jeżeli gruzy coś nam przykryją, to nie stanowi to problemu, bo my je będziemy warstwowo zdejmować i odkrywać. Biegły o tym wie i metodycznie to wykona
- mówi wicekomendant wielkopolskiej straży pożarnej Tomasz Wiśniewski.
Na miejscu pracę rozpoczęły już trzy policyjne skanery 3D, które stworzą cyfrową mapę budynku w skali jeden do jednego. Policja potwierdza, że w budynku nie było żadnej innej osoby poza lokatorami, którzy zdążyli się ewakuować. Śledczy wiedzą to na podstawie rozmów z mieszkańcami.