Po przecięciu pępowiny noworodek nie zaczął oddychać. Mimo reanimacji, nie udało się go uratować. Zdaniem ojca, mogło dojść do niedopełnienia obowiązków w opiece nad jego żoną i dzieckiem. - Prowadzone jest postępowanie w sprawie. Zbieramy materiał dowodowy. O szczegółach nie możemy w tej chwili informować - mówi zastępca prokuratora rejonowego w Koninie Jan Babiak.
Wyjaśnianiem przyczyn śmierci noworodka zajmują się biegli medycyny sądowej. Ich opinia powinna być znana w ciągu kilku tygodni.
Aleksandra Braciszewska-Benkahla/jc/szym